Rachel Hollis "Dziewczyno, przestań ciągle przepraszać!"

 


Ten wpis zacznę nietypowo, bo to co miało być na końcu znajdzie się już na samym początku, a mianowicie apel - Dziewczyno musisz kupić tą książkę! Dla mnie ta pozycja wydawnicza to odkrycie tego roku, jest tu inspirująco, motywująco i energetycznie. Podczas czytania ciągle byłam pod wrażeniem słów autorki, a równocześnie uświadomiłam sobie jak my kobiety często komplikujemy sobie życie. Ta książka to nie kolejny poradnik typu pitu, pitu tu masz solidne podstawy ku temu, aby żyć tak jak sobie wymarzyłaś ale z jakiegoś powodu jeszcze tego nie osiągnęłaś.
 
Rachel Hollis to inspirująca mówczyni motywacyjna, mama czwórki dzieci i kobieta, która urzeczywistnia swoje marzenia prowadzącą własną firmę. Pewnie niektóre z Was pomyślą, że jest to mało prawdopodobne, aby dokonać tego mając tylko w zanadrzu 24 h w ciągu dnia! Moja droga nic bardziej mylnego, dzięki tej właśnie książkę dowiesz się jak to osiągnąć. Reachel jest jak osobisty coach, który prowadzi nas po meandrach naszych wymówek typu: nie mam czasu, co jeśli mi się nie uda, co pomyślą inni i wielu innych, które skutecznie obala. Kiedy już zabraknie nam wymówek, popracujemy  razem nad zachowaniami i umiejętnościami, które należy nabyć. Po tak solidnej dawce motywacji i endorfin gwarantuje, że poczujesz nieodpartą chęć do zmiany. Ja dalej nie mogę ochłonąć po lekturze tej książki, czasem dziwiłam się jak proste rozwiązania można zastosować w życiu, aby było dla nas sprzyjające i uskrzydlające. Natomiast często to my same nie dajemy sobie pozwolenia, aby było one takie jak chcemy, spełniając oczekiwania innych wokół, a gdzieś tam na samym końcu jesteśmy my, zmęczone i bez żadnych planów na przyszłość dotyczących nas samych (bo z cała  pewnością,  wiesz jak ma ono wyglądać twoich najbliższych, a u ciebie no cóż jakoś to będzie). Autorka zachęca nas abyśmy nigdy nie porzucały naszych marzeń, a przede wszystkim abyśmy były z siebie dumne, bo wszystko co się wydarzyło w naszym życiu doprowadziło nas do tego właśnie konkretnego momentu w życiu.
 
Rachel Hollis do napisania tej książki zainspirował jeden z utworów Demi Lovato, ja natomiast pisząc dziś właśnie tą recenzję słucham De Mono "Żyj tylko chwilą". Za każdym razem melodia i słowa tej piosenki uświadamiają mi, że warto iść własna drogą i każdy dzień może być nowym początkiem naszej nierzadko pomerdanej historii. Dziewczyno  doceniaj siebie każdego dnia, bo jesteś wyjątkowa i kup książkę "Dziewczyno, przestań ciągle przepraszać!", bo prawdopodobnie będzie to jedna z najlepszych twoich inwestycji w obecnym czasie! Natomiast wszystkich mężczyzn czytających mojego bloga zachęcam, abyście uprzejmie donieśli swojej dziewczynie, że jest książka wobec, której nie może przejść obojętnie, bo być może odmieni diametralnie jej życie. Jeśli będą się wzbraniać pokażcie jej tą recenzje i cierpliwie czekajcie na rozwój wypadków :-)
 
 
 
 

Komentarze

  1. Kurczę, chciałabym troszeczkę więcej konkretów, bo już nie raz kupiłam książkę po takiej ogólnikowej recenzji, a potem żałowałam. Mimo wszystko wierzę na słowo, że ta pozycja może być dla wielu kobiet wartościowa i jeśli nawet nie podpowie konkretnych rozwiązań, które jak magiczna pigułka, zadziałają od ręki, to wskaże chociaż dobrą drogę do rozwiązania :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyznam, że nie słyszałem o tej pozycji. Ale myślę, że ma to związek z tym, że nie jestem jej targetem.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz